Regulacje dotyczące AI - czy chińskie podejście może być dla nas inspiracją

Edukacja i rozwój osobisty w e-commerce AI w sklepie internetowym
Jan Kinal

Jan Kinal

CEO
setugo.pl

Od kilku tygodni widzimy wysyp fake’ów generowanych głównie w Midjourney - narzędziu służącym do tworzenia grafik przy wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji. W związku z tym zjawiskiem, coraz więcej osób zgłasza obawy dotyczące wpływu AI na rzetelność informacji oraz manipulację społeczną. Czy mamy do czynienia z faktycznym zagrożeniem i jak sobie z nim poradzić? Czy droga chińska może być dla nas inspiracją? Sprawdźmy!

Spis treści:

  1. O co chodzi z tymi fake’ami?
  2. Niegroźna zabawa czy zagrożenie?
  3. Jak regulować AI? Chiński przykład
  4. Czy regulacje w “wolnym świecie” są w ogóle możliwe?

O co chodzi z tymi fake’ami?

Wszystko zaczęło się od wizyty Xi Jinpinga w Moskwie, kiedy to Twittera obiegła grafika przedstawiająca Putina klękającego uniżenie przed chińskim przywódcą - trzeba przyznać, że dobrej jakości fake, ponieważ nie było widać dokładnie twarzy obu przywódców, tylko charakterystyczne kształty postaci. Czytając komentarze łatwo można było dojść do wniosku, że wiele osób nabrało się na tę fałszywkę. Zwłaszcza, że był to pierwszy tego typu fake, który wirusowo rozszedł się po mediach społecznościowych.

fake zdjecia

Dosłownie chwilę później, bo jedynie dwa dni po wizycie chińskiego przywódcy w Moskwie, dotarła do nas informacja o nadchodzącym, potencjalnym aresztowaniu Donalda Trumpa. Nie trzeba było długo czekać na kolejne, lepsze lub gorsze, podróbki przedstawiające moment zatrzymania amerykańskiego prezydenta.

donald trump ai

W tym przypadku, odnoszę wrażenie, że użytkownicy byli bardziej wyczuleni na potencjalną manipulację. Zwłaszcza, że media społecznościowe zostały zalane setkami generowanych obrazów. Mniej lub bardziej absurdalnymi.

Jednak to nie Xi Jinping, Trump czy Putin zostali królami fake’ów. Nim bez wątpienia jest papież Franciszek.

papiez franciszek ai

Trend na kurtki Balenciaga, jaki “wykreował” papież Franciszek, sprawił, że nawet Elon Musk pozazdrościł mu stylówki.

elon musk ai

Jak widzisz, temat jest nośny i z pewnością do Ciebie również dotarła część wspomnianych przeze mnie fake’ów. W tym momencie pojawia się pytanie: i co z tego?

Niegroźna zabawa czy zagrożenie?

No właśnie, czy faktycznie mamy do czynienia z realnym zagrożeniem? Zjawiskiem, które może znacząco wpłynąć na społeczeństwo?

Jeśli na co dzień zajmujesz się marketingiem, korzystasz z narzędzi typu Midjourney i od samego początku śledzisz rozwój AI, możesz pomyśleć, że grafiki takie, jak przedstawiłem powyżej, nie stanowią żadnego zagrożenia. Są jedynie niegroźną zabawą. Efektem ubocznym rewolucji, która usprawni nasze biznesy i codzienną pracę.

Z pewnością jednak pamiętasz szturm na Kapitol z 6 stycznia 2021, który w dużej mierze przeprowadzony był przez członków ruchu QAnon, który bardzo mocno kojarzony jest z teoriami spiskowymi. Jak silne jest to zjawisko? Według The Guardian, ruch QAnon cieszy się poparciem nawet 17% społeczeństwa amerykańskiego. To spora grupa.

Mówimy o milionach ludzi, często bojowo nastawionych. Jak pokazały wydarzenia z 6 stycznia 2021.

Dodajmy do tego fakt, że obecne wydanie Midjourney to jedynie wersja alpha, czyli wczesne wydanie produktu. Mamy więc do czynienia, z założenia, z wersją, która zawiera wiele błędów, a jej głównym celem jest ich wykrycie i naprawa. To właśnie ta wersja alpha tworzy grafiki, których nie jesteśmy w stanie odróżnić od rzeczywistości.

hamburger ai

Podsumowując. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji możemy mieć problem w odróżnianiu rzeczywistości od fake’ów. I o ile zdjęcia burgerów generowane przez AI, które zostaną wykorzystane w reklamie, nie stanowią aż takiego zagrożenia dla społeczeństwa, to umiejętnie stworzone i wykorzystane fałszywki, np. aresztowanego Trumpa, mogą już wywołać niepokoje społeczne.

Jak regulować AI? Chiński przykład

Chińskie regulacje dotyczące AI i deepfake'ów są obecnie najbardziej kompleksowe na świecie.

Chiny już w styczniu br. wprowadziły nowe przepisy dotyczące między innymi deepfake'ów i innych rodzajów generatywnych systemów AI. Wydane przez Administrację Cyberprzestrzeni regulacje nakładają istotne ograniczenia na content generowany przez AI, w tym wymóg posiadania identyfikatorów, takich jak znaki wodne. Regulacje w szczególności zabraniają tworzenia fake'ów bez zgody osoby będącej “inspiracją”.

Jak zapewne wiesz, drogi Czytelniku, Chiny to kraj, który ma niewiele wspólnego z demokracją i wolnością słowa. Dlatego wprowadzenie i egzekwowanie regulacji dotyczących tworzenia treści jest tam stosunkowo łatwe.

Jednak podobne akty prawne pojawiają się już na Zachodzie. Jak podaje The Diplomat, wiele stanów w USA wprowadziło przepisy zakazujące deepfake'ów, jednak ograniczają się one jedynie do przypadków związanych z rozpowszechnianiem fake'ów w kontekście wyborów politycznych oraz materiałów pornograficznych. Regulacje odnoszące się do pozostałych obszarów nie są uwzględnione. Co ważne, uchwalone w USA przepisy dotyczą jedynie niektórych stanów, a nie całego kraju.

Czy regulacje w “wolnym świecie” są w ogóle możliwe?

W tym miejscu pojawia się kluczowe pytanie. Czy w zachodnim świecie jakiekolwiek odgórne regulacje są w ogóle możliwe? Z pewnością słyszałeś, że Włochy zablokowały ChatGPT. Ale co z tego, skoro mamy VPN?

Na pewno też dotarły do Ciebie pierwsze interpretacje dotyczące ochrony praw autorskich. A raczej jej braku, jeśli chodzi o content tworzony przez AI. W dużym skrócie, U.S. Copyright Office stwierdził, że treści generowane przez sztuczną inteligencję nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich. Zadam kontrowersyjne pytanie: i co z tego? Skoro nie jesteśmy w stanie w 100% potwierdzić, że dany obraz lub tekst został wygenerowany przez AI, a nie przez człowieka?

Pojawiają się głosy twierdzące, że odpowiedzialność za identyfikowanie fake’ów powinna spaść na platformy społecznościowe. Czy jest to jednak możliwe z prawnego i technicznego punktu widzenia? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

Jedno jest pewne. Regulacje dotyczące AI będą musiały być wdrożone. Czy takie jak te w Chinach? Uważam, że nie byłoby to możliwe w warunkach zachodniej cywilizacji. Musimy stworzyć własne rozwiązania, respektujące wolność słowa i jednostki.

Reklama

Przeczytaj również:

Artykuł
27.12.2023

Zarządzanie social media – 5 narzędzi AI, które odświeżą Twój content

Julia Rybska

Julia Rybska

Specjalistka ds. kreacji contentu, Social media managerka
setugo.pl

Artykuł
20.12.2023

Znaczenie logistyki w e-commerce. Czy logistyka może być narzędziem do budowania konkurencyjnej przewagi?

Magdalena Hajduga

Magdalena Hajduga

Head of Business Development
w Alsendo

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę