Zbadaliśmy, ile średnio trwa pozycjonowanie sklepu internetowego! Wreszcie możemy więc podać prawdziwe, konkretne i poparte danymi liczby.
Ile czeka się na efekty pozycjonowania? Miesiąc? Pół roku? Rok? Dość wróżenia z fusów. W rozmowach o SEO zawsze powtarzałem, że nie da się tego jednoznacznie i precyzyjnie określić i tego będę się dalej trzymał. Teraz mam już to, na co liczy każdy pytający, czyli konkretne liczby. W trzech słowach: mówię, jak jest.
Ale jak się nie da?
Każdy, kto zaczyna współpracować z agencją SEO, chciałby dostać konkretną datę wypracowania efektów. W końcu, jakby nie patrzeć, zleca usługę. Nikt przy zdrowych zmysłach nie płaci przecież fryzjerowi za to, że „kiedyś go ostrzyże”, czy firmie budowlanej za to, że „kiedyś chciałby wybudować sobie dom”.
Niestety, w SEO czasu potrzebnego na uzyskanie efektów naprawdę nie da się jednoznacznie i precyzyjnie określić. Zależy on od groma czynników, przez co można go jedynie zgrubnie oszacować.
Jednym z najistotniejszych jest np. branża, w której działa sklep. Im bardziej konkurencyjna branża, tym trudniej wypozycjonować sklep i dłużej czeka się na efekty. I też na odwrót - im konkurencja mniejsza, tym łatwiejsze pozycjonowanie i (zwykle) szybszy efekt.
W SEO płaci się za uczciwie i solidnie wykonaną pracę - a ta nigdy nie będzie równa natychmiastowym efektom w wynikach. To zasadniczy problem i źródło wielu sporów. Dlatego też moim zdaniem, między innymi nie warto decydować się w pozycjonowanie z płatnością za efekt.
Mit 3 miesięcy
Gdyby zadzwonić do kilku/kilkunastu agencji SEO z pytaniem „kiedy będą efekty?”, to jeszcze kilka lat temu prawdopodobnie 8 na 10 odpowiedzi brzmiałoby „za około 3 miesiące”. Dlaczego? Nie mam pojęcia, tak się chyba po prostu przyjęło.
Co więcej, nieraz zdarzało się, że klienci, którzy rozważali z nami współpracę, byli z góry przekonani, że zaczną widzieć dodatkowy ruch po 3 miesiącach. Agencje oferujące SEO niejako „wmówiły” ludziom takie ramy czasowe, a Ci w nie wierzyli, często traktując za pewnik.
Termin 3 miesięcy był w 90% przypadków kompletnie nierealny, ale, że “tak się przyjęło”, to część osób takiego terminu wymagała. Powstawało (i dalej czasem powstaje) błędne koło. Agencja nie wygenerowała zakładanych wyników w kwartał, klient wypowiadał więc umowę i szukał kolejnej firmy, praktycznie restartując tym samym cały proces pozycjonowania.
Wydaje mi się, że to stąd właśnie w duże mierze wyrosło przekonanie, że „agencje SEO to oszuści, bo nie dotrzymują słowa i nic nie robią”. Firmy robiące SEO wpadły we własne sidła. Zapewniając o szybkich efektach, sprawiały, że klienci byli później niecierpliwi i szybko wypowiadali umowy (zresztą słusznie, bo przez puste obietnice zostali oszukani już na etapie negocjacji).
Pierwsze efekty to nie sukces
Od jakiegoś czasu sytuacja zaczęła się zmieniać i teraz w odpowiedziach zdecydowanie częściej pada już termin 6 miesięcy, zwykle przedstawiany jako czas, po którym pojawią się ”pierwsze efekty”. I to jest słowo klucz, bo czym tak właściwie są te „pierwsze efekty”?
Warto wiedzieć
Pierwsze efekty w SEO zwykle nie są efektami biznesowymi (jak ruch na stronie czy konwersja). Zwykle to po prostu pierwsza widoczna reakcja wyszukiwarki na pozycjonowanie.
Z punktu widzenia agencji SEO pierwszym efektem może być np. wzrost pozycji na frazę z miejsca 90 na 45 w ciągu 5 miesięcy. To wzrost o 50% (!), ale jaki realny zysk może mieć sklep z pozycji 45? Widoczność jest, ale na piątej stronie wyników.
I tutaj dochodzimy do punktu spornego, bo wzrost taki, jak ten podany wyżej, choć jest wyraźny, to realnie właścicielowi sklepu daje niewiele. Jednocześnie nie może zarzucić agencji SEO, że to „nic nie robi i nic się nie dzieje”. Jakby nie patrzeć: miał być efekt, to i jest, tylko nie ma z niego żadnych korzyści. Firma zrobiła swoje, ale właściciel czuje się oszukany - sytuacja patowa.
Podany wyżej przykład może spowodować konflikt na linii agencja - klient i w efekcie konieczność zakończenia współpracy. To dlatego bardzo ważne jest, żeby takie detale doprecyzować już na etapie negocjacji warunków współpracy. Jeżeli wyjaśnimy sobie wszystko przed podpisaniem umowy, to wspólne działania będą po prostu „zdrowsze”.
Założenia badawcze
Przejdźmy do rzeczy. Ile trwa pozycjonowanie sklepu internetowego?
Póki co padły 2 terminy, najpierw 3 miesiące (choć wiemy, że jest to termin mocno naciągany i raczej nieosiągalny) oraz 6 miesięcy, który wydaje się bardziej realny. Jak jest w rzeczywistości? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Założenia, jakie przyjęliśmy do badania:
- Do badania wzięliśmy prawdziwe rezultaty, które osiągnęliśmy w Top Online we współpracy z naszymi klientami. W grę wchodziły tylko realne wyniki, co do których mamy pewność (badanie nie mogło opierać się o sondaż/ankietę).
- Z badania wyłączyliśmy sklepy, które pozycjonujemy krócej niż 3 miesiące, ponieważ ”podbijałyby” one sztucznie wyniki. Bardzo łatwo jest rosnąć z niskich poziomów i np., jeżeli widoczność w TOP50 w dniu rozpoczęcia współpracy wynosiłaby 0, a w ciągu 3 miesięcy do TOP50 wskoczyłoby jedynie 50 fraz, to procentowy wzrost wyniósłby kosmiczne 5000%.
- Próba badawcza 105 sklepów internetowych. W dniu badania mieliśmy aktywnych dokładnie 105 klientów, spełniających postawione warunki. Reszta albo była z nami krócej niż 3 miesiące, albo ich strony nie były sklepami internetowymi (strony firm usługowych, produkcyjnych, strony wizytówkowe etc.).
Co z tego wyszło? - wyniki badania
Poniższy wykres przedstawia wzrost widoczności sklepów internetowych w TOP10 na przestrzeni czasu.
Wydzieliliśmy na nim 3 główne etapy współpracy, czyli:
- Okres do 12 miesięcy współpracy.
- Okres od 12 do 24 miesięcy współpracy.
- Okres od 24 do 36 miesięcy współpracy.
Dla porównania dokładnie ten sam wykres, ale dotyczący wzrostu widoczności TOP50 (ci sami klienci, te same zakresy czasowe):
Między 3 a 12 miesiącem współpracy sklep internetowy, który pozycjonujemy rośnie średnio o:
⏫ +157 fraz w TOP10
⏫ +731 fraz w TOP50
Między 12 a 24 miesiącem współpracy średni wzrost to:
⏫ +438 fraz w TOP10
⏫ +1676 fraz w TOP50
A gdy pozycjonujemy sklep w Top Online dłużej niż 24 miesiące, średni wzrost widoczności wynosi:
⏫ +564 fraz w TOP10
⏫ +2078 fraz w TOP50
Patrząc na te wyniki, możemy wywnioskować, że widoczność w TOP10 i TOP50 rośnie w bardzo podobnym tempie. Odnośnie widoczności w TOP10 największą dynamikę osiągamy w okresie pomiędzy 12-24 miesiącem współpracy.
Ostateczny wniosek?
Naszym zdaniem warto nastawić się od razu na 12 miesięcy współpracy. To czas nieprzesadzony, a zarazem w zupełności wystarczający. I dla agencji SEO, żeby mogła się wykazać, i dla Google, który zdąży już wówczas te starania „zauważyć”.
Opinie odnośnie momentu, który można uznać za ten, w którym osiągnięto sukces, na pewno będą podzielone. Mimo to, jeżeli stoicie przed wyborem agencji SEO, statystyki te mogą pomóc we właściwej ocenie perspektywy długofalowości współpracy.
Dla uzupełnienia i tych, do których nie przemawiają za bardzo wykresy, przygotowałem krótki filmik z omówieniem :)
Statystycznie rzecz biorąc…
Pamiętacie, co pisałem na początku? Że nadal będę się trzymał tego, że nie da się jednoznacznie i precyzyjnie określić czasu pozycjonowania? No właśnie. Statystyki uśredniają wzrosty (nie są one ani najniższe, ani najwyższe). Dają w miarę rzetelny ogląd, ale nigdy nie przełożą się dokładnie na pojedyncze przypadki.
Z jednej strony zdarzają się sklepy, które są kiepsko prowadzone i trudno na nich o dobre rezultaty. Z drugiej jednak są też sklepy prowadzone świetnie, uporządkowane i zaangażowane we współpracę, gdzie rezultaty mocno przebijają średnią… osiągając np. +4000 fraz w TOP10, albo +9900 fraz w TOP10.
Nie wierzysz w takie wyniki? :)
Przeczytaj Case Study sklepu Nakrywamy.pl oraz Case Study sklepu Fotoforma.pl.