Jak uniknąć kary od UOKiK za Omnibusa?

Sprzedaż B2B
Łukasz Plutecki

Łukasz Plutecki

CEO
atomstore.pl

Lada moment UOKiK ruszy na kontrolę sklepów internetowych pod kątem realizacji przepisów Dyrektywy Omnibus. Jak uniknąć kary finansowej? Dostosować prezentację cen do najwyższych standardów. Przeczytaj o tym, jak nie powinna (a jak często się zdarza) wyglądać informacja o najniższej cenie w sklepie internetowym.

Spis treści:

  1. Krótkie podsumowanie pierwszego kwartału wdrożenia przepisów Omnibusa.
  2. Przykłady, jak prezentować informację o najniższej cenie, aby spełniać wymogi i nie podpaść UOKiK-owi
  3. Nowe zasady obliczania wielkości obniżki i z jakich możliwości regulacji nie skorzystała Polska.

Na początek ciekawostka. Czy wiesz, dlaczego tę dyrektywę nazywamy właśnie Omnibus? Ponieważ zawiera wiele różnych przepisów dotyczących różnych dziedzin. Dyrektywa omnibus ma na celu uproszczenie i usprawnienie przepisów, które wcześniej były rozproszone w wielu różnych dokumentach prawnych i muszą zostać zmienione jednocześnie. Taka na wszystko-wpływająca dyrektywa.

A teraz na poważnie. Od 1 stycznia 2023 obowiązują nowe obowiązki informacyjne dla sprzedawców stacjonarnych i internetowych. Aby uczynić zakupy bardziej przejrzystymi i chronić interes konsumenta wprowadzono obowiązek prezentacji cen, informowania o sposobach weryfikacji dodawanych opinii w sklepie (lub poinformowania klientów o braku weryfikacji recenzji) oraz dla właścicieli marketplaces informowania o parametrach, jakie wpływają na wyniki wyszukiwania (tzw. plasowanie ofert). Przepis stosuje się zarówno dla marketplaces, jak i wszelkich agregatorów lotów czy hoteli. Zwróć na to następnym razem uwagę i przeczytaj, co tak naprawdę decyduje, że widzisz niektóre wyniki jako pierwsze.

przykład omnibusa

Przykład informowania o plasowaniu ofert na marketplaces empik.com

Wracając do sklepów internetowych, te mają przede wszystkim dwa obowiązki: dotyczące ceny oraz recenzji. Te drugie nie budzą aż takich emocji. W zasadzie nowe prawo nie wprowadza konieczności udostępniania dodawania opinii. Można również zbierać opinie, ale ich nie weryfikować - należy tylko pamiętać, aby poinformować o tym w widocznym miejscu w e-sklepie. W przypadku opinii, które są potężnym dowodem społecznym i motywatorem dla kupujących, i tak nie opłaca się przy nich “majstrować”.

Najwięcej kontrowersji w odczuciu urzędu ochrony konsumentów budzi realizacja obowiązku informacyjnego dotyczącego prezentowania najniższej ceny. Prezes UOKiK zapowiedział, że w połowie roku rozpoczną się kontrole informowania o najniższej cenie sprzed 30 dniu przed startem obniżki, ponieważ wielu sprzedawców unika jak ognia nowych zasad.

一 Informacja jest podstawowym, jeśli nie najważniejszym, komponentem decyzji o zakupie. Doskonale wiedzą to przedsiębiorcy. Dlatego wiele lat działania marketingowe oparte były na technikach manipulacyjnych. (...) Informacja o najniższej cenie z 30 dni przed ogłoszeniem promocji pozwala weryfikować, czy podane warunki są faktycznie najkorzystniejsze z perspektywy oferty przedsiębiorcy w ciągu ostatniego miesiąca. Pozwala oderwać się od wspomnianych technik sprzedażowych i podjąć decyzję bardziej na chłodno
一 tłumaczy w wywiadach prezes UOKiK.

Jak prezentować informację o najniższej cenie, aby spełniać wymogi i nie podpaść UOKiK-owi?

Faktem jest, że brakuje szczegółowych wytycznych, jak obowiązek informacyjny realizować w sposób przejrzysty. Musimy więc posiłkować się skąpymi informacjami z wytycznych do dyrektywy oraz własną interpretacją.

Wyjściem do poprawnej prezentacji o cenie jest uświadomienie sobie, jako sprzedawca, że najważniejsza jest zasada transparentności. Informacja o cenie powinna być widoczna w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości. I dotyczy to również nowego obowiązku, jakim jest informowanie o najniższej cenie sprzed 30 dni przed startem promocji.

Czego nie robić przy prezentowaniu dodatkowej informacji o najniższej cenie? Ukrywać jej. Tak do tematu podeszły niektóre sklepy internetowe oraz marketplaces. Pod linkiem lub tooltipem ukrywają wartość najniższej ceny. Informacja jest dostępna dopiero po rozwinięciu. UOKiK stanowczo sprzeciwia się takiemu sposobowi prezentacji najniższej ceny przed obniżką.

przykład cena przed obniżką

Drugim często spotykanym sposobem jest używanie innego sformułowanie niż “Najniższa cena produktu w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”. Warto tutaj zauważyć, że żadne przepisy nie definiują jak komunikat ma brzmieć (stąd wiele sklepów wciąż stosuje mylące “Najniższa cena sprzed 30 dni”. Klient musi się domyślać o jakie dni chodzi. Ostatnie, kalendarzowe?). Niektórzy sprzedawcy zdecydowali się zastosować obejścia dla tego komunikatu stosując “cenę referencyjną”, “cenę początkową”, “ostatnia najniższa cena” itp. Patrząc na interpretację urzędu ochrony konsumentów, prawidłowe będzie informowanie o cenie jednostkowej i najniższej cenie z 30 dni przed promocją.

Taka informacja ma zapewnić konsumentowi rzetelną i jasną informację o promocji i podjąć racjonalną decyzję zakupową.

przykład cena przed obniżką

Ostatni sposób prezentacji cen ma na celu utrudnienie jej odczytania. Czcionka, kolorystyka (najczęściej bladoszary kolor) oraz kontrast powodują, że klient ma problemy z odczytaniem ceny historycznej. Taki zabieg najczęściej stosują sklepy internetowe i najprawdopodobniej mogą liczyć się z nieprzychylną oceną organu ochrony konsumentów lub Inspekcji Handlowej.

omnibus przykład

Który sposób prezentacji ceny spełnia wg Ciebie zalecenia UOKiK?

Informacja i obliczanie wielkości obniżki - nowe zasady?

Ostatnią kwestią, na którą uwagę zwraca bardzo mało ekomersów jest prezentowanie wysokości rabatu. Na to również mogą uważniej patrzeć kontrolerzy urzędowi. Zgodnie z nowymi przepisami organizując promocję procentową lub kwotową, sprzedawca ma obowiązek odnieść się do najniższej ceny sprzed promocji, a nie ostatniej lub regularnej ceny produktu. O wytłumaczenie prawidłowego obliczania wielkości obniżki w świetle nowych przepisów poprosiliśmy Marcina Tomczaka, prawnika i założyciela ecommerce.legal.

Przykład

Przykładowo, jeżeli regularna cena towaru to 100 zł, a oferujemy go obecnie w cenie promocyjnej 80 zł, to nie oznacza to automatycznie, że możemy ogłosić obniżkę 20%. Będzie tak jedynie w przypadku, gdy najniższa cena z okresu 30 dni przed obniżką, to także 100 zł. Jeżeli jednak najniższą ceną z okresu 30 dni przed obniżką jest np. 88.90 zł, to możemy wskazać jedynie 10% obniżki. Tak sformułowany obowiązek jest oczywiście niekorzystny dla sprzedawców.

W przypadku, gdy najniższa cena z okresu 30 dni przed obniżką jest niższa niż aktualna cena promocyjna, chęć zakomunikowania procentowej promocji będzie wiązała się więc ze wskazaniem… dodatniej wartości.

ー Pomimo poziomu skomplikowania nowych przepisów, jest pewne, że coraz więcej sklepów ich przestrzega, a świadomość dotycząca nowych obowiązków jest wielokrotnie większa niż w grudniu ubiegłego roku, kiedy przepisy zostały uchwalone. Dostosowanie utrudnia brak jasnych wytycznych od UOKiK, które niebawem mają się pojawić. Podobnie jak wzmożone kontrole UOKiK. Tych, zgodnie z zapowiedzią, należy spodziewać się w II półroczu 2023 roku. Warto jednak doprecyzować, że w odniesieniu do weryfikowania opinii pojawił się nowy komunikat UOKiK zapowiadający “szerokie działania” już w II kwartale br.
ー komentuje prawnik Tomczak.

Należy zwrócić uwagę, że Polska nie skorzystała z kilku opcji regulacyjnych wynikających z nowych dyrektyw, które lepiej wyważają relacje konsument - przedsiębiorca. “Problemu” ze skorzystaniem z tych możliwości nie miało wiele innych państw (np. Czechy, Węgry).

ー Przykładowo, w Polsce mógł zostać uchwalony przepis, który pozwalałby na wskazywanie w przypadku promocji stopniowych (progresywnych - gdzie cały czas mamy do czynienia z obniżką, ale jest ona pogłębiana), ceny sprzed pierwszej obniżki jako najniższej ceny z okresu 30 dni przed obniżką. Nie uczyniono tego ー wyjaśnia założyciel ecommerce.legal i tłumaczy konsekwencje ich braku: ー W chwili obecnej każda obniżka jest traktowana jako nowa i za każdym razie aktualizuje obowiązek podania najniższej ceny z okresu 30 dni przed poprzednią obniżką. Sprzedawcy stracili więc możliwość eksponowania rabatów w rzeczywistej wysokości.

Prezes UOKiK zapowiedział w połowie roku kontrole sklepów internetowych i stacjonarnych. Jednocześnie zadeklarował przygotowanie przez urzędników przewodnika dotyczącego realizacji nowych obowiązków informacyjnych, na który niecierpliwie czekamy wszyscy. Mam nadzieję, że tym razem dostaniemy - zarówno sprzedawcy jak i dostawcy takich rozwiązań jak platformy e-commerce - więcej czasu na dostosowanie swoich systemów i sklepów niż kilka ostatnich tygodni grudnia 2022.

Reklama

Przeczytaj również:

Artykuł
01.01.2024

Q-commerce: rewolucja w szybkich dostawach

Miłosz Nowakowski

Miłosz Nowakowski

Sales Director
brandly360.com

Artykuł
25.12.2023

Dlaczego warto zadbać o jakość opisów w e-commerce? 5 niepodważalnych argumentów

Maciej Sowa

Maciej Sowa

Specjalista ds. marketingu
agencjakuznia.pl

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę