W świecie social mediów już dość długi czas liderem jest Facebook. I właściwie trudno się dziwić, bo przenieśliśmy tam wszelkie interakcje społeczne, zaczynając o tych najbliższych, rodzinnych, po wręcz globalne. Sąsiedzi tworzą grupy, w których piszą o najważniejszych sprawach, przyjaciele rozmawiają ze sobą używając Messengera, zapominając już coraz częściej o tym, że kiedyś do tego służyły inne komunikatory.
Na fejsie są wszyscy – od sąsiada emeryta, po ludzi z okładek magazynów. Tylko pytanie brzmi: czy to, że są tam wszyscy działa na plus, czy na minus? Bo często jest tak, że szukając wartościowych dla nas informacji, musimy przebrnąć przez telefony bez folii, zdjęcia różowych bobasów i kolejne zaproszenia do wspólnej e-hodowli prosiaków czy buraków…
Trudno się zatem dziwić, że ludzie szukają alternatyw. Takim miejscem w sieci, które zrzesza ogromne ilości osób, ale robi to w zupełnie innym stylu, jest Twitter. Kluczem do sukcesu „ćwierkania” jest prostota. Jeden z moich znajomych, swoją drogą – poznany na Twitterze i który dla polskiego Twittera zrobił wiele dobrego, Krzysztof Kotkowicz, wyjaśnił fenomen tego portalu bardzo prostym zdaniem:
Wszędzie tam, gdzie są ludzie, prędzej czy później pojawią się firmy. Na tym polega ta odwieczna „walka” o klienta – żeby go złapać, zachęcić i – co jest szalenie istotne – zatrzymać przy sobie, przy swojej marce. W całej „prostocie”, z której słynie Twitter, prowadzenie tam konta firmowego wcale nie jest takie proste. Oczywiście, może ono służyć wyłącznie jako kolejna tablica, na której pojawiać się będą linki i tyle, co w jakimś tam stopniu wpłynie na pozycjonowanie, ale przecież nie o to tutaj chodzi.
Twitter to miejsce spotkań i interakcji
Żeby dobrze promować swoją markę na Twitterze, należy zrozumieć całą „twittosferę”. Masz do dyspozycji mocno ograniczoną liczbę znaków (140 na wiadomość), ale za to nie masz ograniczonego zasięgu. Możesz napisać do znajomego, gwiazdy estrady, a nawet do polityków w całego świata. Możesz uczestniczyć w debatach, często bardzo opiniotwórczych, a o pewnych wiadomościach dowiesz się z Twittera szybciej niż z newsów telewizyjnych (tak było m.in. w przypadku śmierci Michaela Jacksona). Gdzie więc w tym wszystkim miejsce dla firmy, której celem przecież jest zwiększenie sprzedaży i popularności? To proste: Twitter to miejsce spotkań, w który bardzo istotne są interakcje, wspólny dialog i budowanie relacji, które mogą okazać się bardzo silne.
Dlaczego użytkownicy Twittera obserwują profile firm i marek?
Zacznijmy więc od drugiej strony: dlaczego użytkownicy Twittera obserwują profile firm i marek? Odpowiedzi może być wiele:
- bo ją lubią – odzywa się pierwotne uczucie, a nam dana firma może po prostu kojarzyć się dobrze, bo po prostu nam się podoba, jest modna;
- bo chcą być na bieżąco z promocjami i specjalnymi okazjami, a przecież nic tak nie popycha człowieka do podjęcia decyzji zakupowej, jak słowa takie jak „obniżka”;
- bo chcą być na bieżąco z newsami związanymi z daną marką – tego argumentu używają osoby, które pretendują lub są trendsetterami w swoich dziedzinach. Liczy się news, a potem szybka reakcja, komentarz;
- bo chcą zdobywać informacje o nowościach;
- bo są stałymi, przywiązanymi do marki klientami, a śledzenie danego profilu utrzymuje tę relację na wysokim poziomie zaangażowania;
- bo znajdują na profilu interesujące ich wiadomości, istotny dla nich content;
- bo mogą brać udział w konkursach, często bardzo prostych i szybkich, na zasadzie „rozdawnictwa”;
- bo firma nagradza swoich fanów promocyjnymi gadżetami;
- bo mają dostęp do ekskluzywnego contentu;
- bo tworząc relację z daną marką, w jakiś sposób sami ją budują, pomagają, działają na „żywym organizmie”.
To tylko 10 argumentów, a podejrzewam, że jeszcze drugie tyle można wskazać podczas rozmów z użytkownikami Twittera. Zatem jeśli chcesz zacząć promować swoją firmę na tym portalu, weź pod uwagę przede wszystkim trzy elementy: informację, strategię i wizerunek.
Informacja na Twitterze sprzedaje. Nie traktuj swojego profilu wyłącznie jako „słupa” z ogłoszeniami, bo to martwy twór, obok którego na ogół przechodzi się beznamiętnie – ot, kolejny profil. Ty miej rękę na pulsie. Odpowiadaj na pytania, gaś pożary, dziel się wiedzą, ale przy tym informuj o Twoich produktach czy usługach. Dopasuj się do widzów, do Twoich obserwujących – obierz korzystną strategię. Jak to zrobić? Najlepiej na podstawie własnych analiz i obserwacji. Po prostu wejdź w to środowisko. A potem swoje doświadczenia przenieś do sfery zawodowej. I dbaj o swój wizerunek. Dopasuj zdjęcia i kolory, umieść wszelkie najważniejsze informacje. Zwracaj uwagę na poprawność językową. Możesz stać się ekspertem w swojej dziedzinie, do którego followersi będą przychodzić z pytaniami, możesz być prekursorem, który wyznacza trendy – nie ma tak naprawdę żadnych ograniczeń.
Jak promować swój e-commerce na Twitterze?
Jeśli chcesz z sukcesami, wpływającymi na sprzedaż w Twojej firmie, prowadzić konto na Twitterze, zastosuj się do kilku sprawdzonych metod i wprowadź je do swojej strategii:
- udzielaj informacji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych (np. w przypadku awarii). Pozytywne będą Twoją reklamą. Negatywne zaś pozwolą Ci na umiejętne zarządzanie „kryzysem” i szukanie rozwiązania wraz z osobą, która nie jest z czegoś zadowolona;
- bądź supportem dla Twoich klientów – odpowiadaj na ich pytania, rozwiewaj wątpliwości, pomagaj w rozwiązywaniu problemów;
- używaj Twittera do informowania o promocjach, wyprzedażach, obniżkach, ale także o nowościach i zmianach;
- organizuj konkursy, rozdania;
- wchodź w relacje z innymi użytkownikami. Mogą one być zwykła rozmową, o wszystkim i o niczym, ale mogą być one jak najbardziej profesjonalną dyskusją. Interesuj się opiniami Twoich obserwujących;
- kieruj za pośrednictwem Twittera ruchem, prowadzącym do innych portali, tj. Twój profil na Instagramie, Vine, czy YouTube. Prowadź go również do Twojego bloga czy sklepu;
- nagradzaj osoby, z którymi wchodzisz w relacje, które promują Twoją markę. Możesz zrobić to przy pomocy kodów rabatowych, gratisów, gadżetów;
- używaj hashtagów – Twitter słynie z wyjątkowego traktowania i operowania słowami kluczowymi;
- nie bądź nachalny – zarówno jeśli chodzi o treści, jak i o dobieranie obserwujących;
- śledź swoją konkurencję.
Żeby w pełni wykorzystać potencjał, jaki kryje się w Twitterze, trzeba go zrozumieć i poznać. Jest wiele zasad, które dotyczą tego portalu: animuj swoich czytelników, pamiętaj o tym, że mniej oznacza więcej oraz o tym, że informacje sprzedają, ale najważniejsza i ta, dzięki której Twitter bije na głowę inne media społecznościowe, to czas reakcji. Wygrywają ci, którzy reagują szybko.