Podczas rozmowy z Jarosławem Banackim z Cyfrowe.pl (patrz niżej lub kliknij tutaj) zapytałem go o uruchamianie tradycyjnych punktów sprzedaży. Z jego perspektywy w pewnym momencie prowadzenia firmy była to konieczność, ale teraz to nie jest już temat, na który kładzie duży nacisk, głównie ze względu na koszty.
A gdyby tak można było uruchomić stacjonarny sklep w dobrze zlokalizowanym punkcie dużego miasta dosłownie na jeden lub kilka dni? Zorganizować wyprzedaż zalegającego towaru czy wprowadzić na rynek zupełnie nowe produkty czy markę? Wtedy nie trzeba inwestować dużych środków w wystrój lokalu czy jego zaopatrzenie i patrzeć na tę kwestię długoterminowo, a można wypracować solidny zastrzyk gotówki i/lub nawiązać/wzmocnić znakomite relacje ze swoimi dotychczasowymi klientami, jak i zdobyć zupełnie nowych.
Właśnie z tego założenia wyszli twórcy amerykańskiego startupu e-commerce theStorefront.com. Opisywany serwis ma za zadanie połączyć osoby, które chciałyby szybko uruchomić sprzedaż stacjonarną, a także właścicieli lokali, którzy udostępniają posiadaną przestrzeń dla innych przedsiębiorców. Jego głównym targetem są mniejsze marki, projektanci i artyści, ale bez problemu można wymyślić wiele zastosowań dla sklepów internetowych.
Storefront znakomicie wpisuje się w falę różnego rodzaju marketplace’ów, które zmieniają dotychczasowe działanie danej branży i dają więcej korzyści użytkownikom. Pierwszym dużym sukcesem tego typu był serwis AirBnB.com, pozwalający na wynajmowanie mieszkań, które tym samym zastępują hotele czy hostele. W ten sam model wpisuje się także Uber.com, umożliwiający organizowanie prywatnych przewozów osób, zastępując tym samym taksówki. Oba te projekty dosłownie eksplodowały, jeżeli chodzi o popularność w ostatnich miesiącach i systematycznie rozszerzają zakres działalności na cały świat (np. Uber niedawno zadebiutował nad Wisłą).
Jak działa Storefront?
Główna strona serwisu nastawiona jest na prezentację miejsc dostępnych do wynajęcia oraz zachęcenie użytkowników do kontaktu z właścicielem. Twórcy Storefront zadbali też o prezentację wszystkich lokali na mapie, a także szczegółowe opisy. Długi, konkretny opis wraz z dołączoną galerią zdjęć ma tutaj największe znaczenie. Sporo pomagają też wypunktowane listy zbierające kluczowe informacje w zwięzłej formie.
Storefront weryfikuje wszystkich użytkowników wystawiających swoje oferty w ramach serwisu oraz prezentuje informacje dodatkowe (jak szybko dany wynajmujący odpowiada na korespondencję, czy lokal jest dostępny od ręki, itd.).
Za swoją działalność firma pobiera prowizję od każdej udanej transakcji. Wyjściowo jest ona ustalona na poziomie 10%, jednak Storefront cały czas zaskakuje użytkowników promocjami w celu zebrania większej liczby chętnych i dalszego rozwoju. Do końca sierpnia pobierano jedynie 2,5% prowizji, a zwykle mieści się ona w granicach 4-7%. Płatność poprzez serwis jest o tyle dobra, że od razu otrzymujemy gwarantowane ubezpieczenie transakcji na wypadek jakichkolwiek problemów (np. gdyby lokal nie odpowiadał opisowi).
Dotychczasowy rozwój Storefront
Na początku lipca br. przedstawiciele Storefront pochwalili się pierwszymi rezultatami swojej działalności. Od oficjalnego startu, poprzez serwis udało się zorganizować ponad 1000 punktów sprzedaży stacjonarnej. W wynajętych lokalach udało się wygenerować przychody przekraczające w sumie 40 milionów dolarów (na sprzedaży towarów). Na stronach Storefront jest zaś dostępnych cały czas grubo ponad 500 punktów do wynajęcia w różnych miastach (San Francisco, Chicago, Nowy Jork, Los Angeles).
Podobnie jak w przypadku szczegółowo opisywanego przeze mnie wcześniej świetnego projektu z materacami do spania Casper, Storefront również doczekał się zainteresowania ze strony inwestorów, które zaowocowało pozyskaniem aż 7,3 miliona dolarów na dalszy rozwój (środki zdobyto w kwietniu).
Z punktu widzenia sprzedawcy
Możliwość przetestowania sprzedaży stacjonarnej przez jeden lub kilka dni to kusząca propozycja, ale oczywiście nie można podejść do tego tematu bez dokładnego przemyślenia. Samo wybranie, obejrzenie i wynajęcie lokalu to tylko wstęp do głównego celu – zwiększenia sprzedaży. Decydując się na zorganizowanie takiego punktu, musimy pamiętać o odpowiednim nagłośnieniu wydarzenia wśród klientów i użytkowników sklepu (e-mail marketing, social media), nie należy liczyć wyłącznie na ruch „z ulicy”.
Dobrym pomysłem wydaje się także porozumienie z innym sprzedawcą w celu obniżenia kosztów. Nie wolno także zapominać o logistycznej stronie całego przedsięwzięcia (przewóz towaru, itd.) oraz o jakże istotnych w naszym kraju kwestiach podatkowych (kasa fiskalna, etc.). Ten ostatni aspekt spróbujemy poruszyć w jednym z kolejnych poradników finansowych.
Polski odpowiednik theStorefront.com?
Im dłużej przyglądam się działalności Storefront, tym coraz bardziej jestem przekonany o tym, że sporo e-sklepów chętnie przetestowałoby jego działanie. A jako, że w Polsce nie ma jeszcze jego odpowiednika tego serwisu, to znakomita okazja dla kogoś do jego stworzenia! :-) W końcu Allegro wyprzedziło eBay na naszym rynku, a Gruper długo utrzymywał dystans przed Grouponem. Jest okazja do spróbowania swoich sił w ecommerce, dlatego gdyby ktoś szukał pomysłu czy inspiracji do działania, to powyżej ma bardzo dobry wstęp do uruchomienia nowej działalności na naszym rynku!