Przez cały dzisiejszy dzień dostajemy od naszych Czytelników sygnały, że do sklepów internetowych wysyłane są podejrzane e-maile o tytule „Ceneo.pl – Czy mamy się czego bać?”, w negatywny sposób opisujące mechanizmy działania porównywarki cen Ceneo.pl.
Autor (autorzy?) wiadomości odnosi się do ostatnich zmian wprowadzonych w tej porównywarce, krytykując m. in. koszyk zakupowy, a także program Zaufane Opinie. Twierdzi, że Ceneo przesadnie ingeruje w działalność internetowych sprzedawców oraz sztucznie zawyża opłaty prowizyjne. Inicjatorzy akcji wystosowują m.in. następujące postulaty:
„Oczekujemy zmiany polityki rozwoju serwisu i obniżenia kosztów obecności sklepów na stronach Ceneo.pl”
oraz
„Można też pomyśleć przecież o serwisie, którego właścicielami będą sklepy internetowe a serwis będzie miał kształt taki, na jaki zdecydują się właściciele sklepów, czyli będzie generował dla sklepów jak największe zyski, a nie dla operatora serwisu porównującego ceny.”
Autor wiadomości niestety nie podpisał się, a e-maile są rozsyłane ze skrzynki pocztowej założonej na gmail.com. Co kilka akapitów pojawia się link, który zachęca do przyłączenia się do akcji i przenosi na stronę formularza, gdzie należy podać swój adres e-mail oraz opcjonalnie imię i nazwisko.
Każdy tego typu postulat rozumiemy i akceptujemy, ale tylko pod warunkiem, że podpisują się pod nim konkretne osoby. Zwróćcie uwagę, że pozostawiając swoje dane w takim miejscu, nie wiecie, do jakiej akcji się tak naprawdę przyłączacie. Formularz nie precyzuje, w jakim celu dane te będą wykorzystywane i przetwarzane, ani kto jest ich administratorem.
Ze swojej strony poprosiliśmy o komentarz serwis Ceneo.pl – oficjalne stanowisko w tej sprawie ukaże się niebawem.
[AKTUALIZACJA] Oficjalną odpowiedź Ceneo znajdziecie tutaj.