Porzucanie koszyka i rezygnacja z finalizowania transakcji to spory problem dla właścicieli sklepów internetowych, o którym pisaliśmy już kilka razy. Tomasz Jaromin z Intymnie.com postanowił spróbować usprawnić proces zakupowy w swoim sklepie i zgodził się podzielić swoimi wnioskami z czytelnikami eKomercyjnie.
Założenie było proste: usunąć ze strony wszystkie elementy, które mogą odwracać wzrok użytkownika i odciągać go od zakończenia transakcji (włączając w to nawet przycisk powrotu do sklepu).
W tym celu na Intymnie.com przygotowano nową, zewnętrzną ścieżkę zakupową (od momentu kliknięcia buttona „idź do kasy” do pomyślnego końca), która nie była osadzona w dotychczasowym wyglądzie sklepu.
Całość prezentowała się następująco:
Rozwiązanie było testowane w czasie ostatniego weekendu. System losowo przydzielał klientów Intymnie.com do starego i nowego procesu składania zamówienia i od razu zbierał informacje na temat porzucania koszyka. W sumie badaniem objęto 80 zamówień złożonych w nowej wersji check-outu i 79 w starej.
Najważniejsze wnioski? Otóż okazało się, że usunięcie „niepotrzebnych” elementów graficznych w ogóle NIE wpłynęło na ostateczną decyzję o zakupie i liczbę porzucanych koszyków.
Klient zdecydowany na finalizację zlecenia potrafił sobie poradzić zarówno z „przeszkadzającymi” elementami layoutu, jak i bez nich. W przypadku sklepu Intymnie.com zmiana w żaden sposób nie odbiła się na wzroście pomyślnie złożonych zamówień – Tomek przyznał nawet, że „niepotrzebnie się przy tym narobił” :)
Oczywiście w sklepach działających w innej branży sytuacja mogłaby być inna. Ale czy na pewno? Można też dyskutować o formie przeprowadzenia testów i ich długości, ale wyniki z Intymnie.com to pewien wyznacznik tego, że to nie w procesie składania zamówienia trzeba od razu szukać pomysłu na zwiększenie liczby transakcji w swoim sklepie.
Zapraszam do komentowania.