Czarne chmury zebrały się nad właścicielami sklepów, które działały w oparciu o platformę e-Trade Pro. Polska firma zajmująca się tym oprogramowaniem poinformowała klientów o wypowiedzeniu podpisanych umów o współpracy ze skutkiem na ostatni dzień grudnia bieżącego roku.
System e-Trade Pro był sprzedawany przez spółkę G-Forces Web Management Polska. Całość oferowano klientom w ramach licencji uzyskanej na początku 2009 roku od brytyjskiej spółki, która jest faktycznym właścicielem praw do platformy. Niestety, licencja wygasa z końcem 2011 roku i – pomimo negocjacji trwających od lutego – firmom nie udało się wypracować biznesowego porozumienia odnośnie dalszej współpracy.
Aktualnie polski licencjodawca stara się zapewnić możliwość dalszego prowadzenia sklepu w oparciu o dotychczasowe oprogramowanie, jednak to wymaga zmiany sposobu rozliczania – brytyjska firma nie oferuje bowiem modelu prowizyjnego, lecz abonamentowe w dwóch pakietach cenowych (17,99 GBP / m-c lub 99 GBP za pierwszy rok działania i 180 GBP w kolejnych latach). Nie wiadomo jednak, czy sklepy będą miały zapewnioną tę możliwość.
W przypadku kiedy właściciel sklepu internetowego nie skorzysta z przeniesienia do firmy brytyjskiej, G-Forces Web Management Polska oddaje narzędzia pozwalające na eksport wszystkich potrzebnych danych (posłużą do konfiguracji witryny na innej platformie).
Polscy użytkownicy e-Trade Pro poszukują już alternatyw dla tego systemu, co widać m.in. na oficjalnym forum dyskusyjnym. Zmiana systemu może okazać się jednak sporym wydatkiem, nie wspominając już o budżetach, które sprzedawcy wydali do tej pory na marketing swojego sklepu na platformie.
Oto oficjalny komentarz od G-Forces Web Management Polska sp. z o.o., jaki otrzymałem w tej sprawie:
Oprogramowanie e-Trade Pro było tworzone przez kilka ostatnich lat przez polski zespół na zlecenie brytyjskiej spółki, która jest właścicielem praw licencyjnych do niego. Od początku 2009 roku oferowaliśmy e-Trade Pro w Polsce na podstawie umowy licencyjnej, która wygasa z końcem tego roku. Od lutego prowadziliśmy negocjacje na temat jej przedłużenia, ale niestety nie udało się dojść do porozumienia w kwestii opłaty licencyjnej. Stąd też nasza decyzja, żeby poinformować klientów o braku możliwości dalszego oferowania e-Trade Pro w Polsce od nowego roku.
Widząc, że negocjacje mogą się nie udać od kilku miesięcy nie przyjmowaliśmy już nowych sklepów. Informowaliśmy też o możliwych zmianach w przypadkach cesji praw do istniejących już sklepów.
Aktualnie rozmawiamy o możliwości bezpośredniego przeniesienia chętnych sklepów pod opiekę brytyjskiego właściciela licencji, co niestety wiąże się z przejściem z prowizyjnego na abonamentowy model rozliczeń, ale pozwoliłoby zachować ciągłość działania sklepu na tym samym oprogramowaniu. Będziemy informować naszych klientów bezpośrednio o wynikach tych ustaleń.
Firma nie poinformowała, ilu sklepów dotyczy opisana sytuacja. Na oficjalnej stronie platformy widnieje informacja o 2500 uruchomionych sklepów, ale nie wiadomo, ile firm prowadziło aktywną sprzedaż, a ile otworzyło e-sklep tylko testowo.