Po piątkowym zakończeniu sesji na Wall Street, cena akcji Groupona gwałtownie spadła o 6,7%. Okazało się, że spółka znacznie zawyżyła swoje przychody w stosunku do rzeczywistych wartości, które zgłosiła w IV kwartale ubiegłego roku. Oprócz tego, w wyniku wewnętrznej kontroli ujawniono problemy dotyczące kondycji finansowej firmy.
Jak przedstawiono w ponownym oświadczeniu, przychody spółki za ostatni kwartał zostały zredukowane o 14,3 mln dolarów, zysk netto o 22,6 mln dolarów, a zysk operacyjny o 30 mln dolarów. Zmiany oznaczają, że Groupon poniósł straty w wysokości 65 mln dolarów – a nie jak wcześniej zgłosił, 43 mln dolarów, uzyskał przychody 492 mln dolarów, wcześniej podając 506,5 mln oraz uzyskał zysk operacyjny w wysokości 15 mln dolarów. Takie redukcje zostały spowodowane tym, że finansiści spółki z początku źle wykalkulowali kwoty przeznaczone klientom do zwrotu.
Groupon tłumaczy się tym, że rozpoczął oferowanie droższych ofert, które miały wyższe stopy zwrotu w stosunku do tych tradycyjnych.
Mimo regulacji w księgach, Jason Child – kierownik finansowy Groupona – uspokaja, że jest pewny co do podstaw działalności spółki, a korekty nie mają wpływu na jej płynność finansową. Firma zapewnia również, że stara się rozwiązać sytuację finansową poprzez zatrudnienie większej liczby ekspertów finansowych, poprawy procesów oraz procedur, jednak nie może powiedzieć, jak długo problem będzie jeszcze trwał.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze potknięcie giełdowe Groupona. We wrześniu 2011 roku, amerykańska Komisja Papierów Wartościowych zarzuciła spółce nietypowe praktyki prowadzenia ksiąg rachunkowych, a także metody naliczania przychodów, które były kilka razy zmieniane w dokumentach wnoszonych w czasie pierwszej oferty publicznej.
Źródło: Internet Retailer / Suntimes.com
