Dzisiaj ogólnoświatową premierę miała książka Delivering Happiness, którą napisał Tony Hsieh – CEO sklepu internetowego Zappos.com. Jako, że otrzymałem tę pozycję już jakiś czas temu, chciałbym przedstawić Wam jej subiektywną recenzję.
Delivering Happiness opowiada historię sklepu, który w ciągu 10 lat swojej działalności przekroczył obroty 1 miliarda dolarów (!). Kilka informacji o firmie napisałem już m.in. w postach:
- Jak zadziwić swoich Klientów? “WOW!” w sklepie internetowym Zappos.com
- Jak rozwijał się Zappos.com? Dwie ważne lekcje z historii sklepu internetowego
O tym, że firma i jej szefowie/pracownicy są trochę szaleni świadczą już same informacje umieszczone na okładce książki:
- oferuj nowym pracownikom 2000 dolarów, żeby odeszli
- niech za obsługę klienta będzie odpowiedzialna cała firma, a nie jeden dział
- kultura wewnątrz firmy musi być priorytetem #1
- szukaj nietradycyjnych rozwiązań, aby firma odniosła sukces
- przenieść naukę o szczęściu do prowadzenia biznesu
- pomóż rozwijać się swoim pracownikom (indywidualnie i zawodowo)
- szukaj szansy na zmianę świata
- …aha, i zarabiaj przy okazji pieniądze.
Taki Zappos.com jest dzisiaj i chwilę zajęło mu wypracowanie takiego modelu funkcjonowania. W swojej książce Tony Hsieh krok po kroku opisuje najważniejsze wydarzenia, które sprawiły, że omawiany sklep znajduje się w tym miejscu, w jakim jest teraz.
Delivering Happiness to świetne „success story”, gdzie tak naprawdę niewiele było momentów przełomowych – o wiele bardziej liczyła się codzienna, ciężka praca. To także dobre świadectwo tego, że w e-biznesie (a zwłaszcza w e-handlu) trzeba myśleć i działać długoterminowo, zdecydowanie nie w typowym dla naszego kraju modelu „cena czyni cuda”. To wreszcie przykład na to, że firma o rozmiarach korporacji nie musi zmieniać się w bezduszną machinę regularnie wyciskającą z klientów coraz więcej pieniędzy – o wiele fajniej jest sprawić, by sami wracali, a pracownicy mieli olbrzymie pole do popisu.
Zdecydowanie Delivering Happiness to lektura obowiązkowa dla każdej osoby, która zajmuje się e-handlem i chce podpatrzeć „jak to się robi” na Zachodzie. Polecam całość nawet pomimo tego, że to pozycja napisana w typowo amerykańskim stylu (od zera do bohatera).