Kiedy po raz pierwszy pisaliśmy o Blue Apron – firmie sprzedającej świeże składniki i przepisy na gotowe dania – ten żywnościowy e-commerce był wyceniany na 2 mld USD i to w zaledwie trzy lata od startu swojej działalności. Dzisiaj firma chce wejść na giełdę, a dzięki szczegółowemu prospektowi emisyjnemu możemy bliżej przyjrzeć się liczbom stojącym za tym przedsięwzięciem, w tym szybko rosnącym przychodom i generowaną co roku… stratą.
Czym zajmuje się Blue Apron?
Koncept był prosty: daj ludziom coś wyjątkowego. Pozwól im zrobić obiad czy kolację według sprawdzonego przepisu, w oparciu o najlepsze produkty, które do tego są idealnie odmierzone. Rekomendacje od najlepszych chefów, ich sztuczki i pomysły. Z wszystkimi niezbędnymi składnikami. Spakuj to i wyślij. Dostarcz do 24 godzin. Proste? Proste!
Dlaczego? Chcemy jeść dobrze, używając dobrych składników. Chcemy poznawać nowe smaki, nowe produkty. Chcemy się uczyć. Niestety, eksperymentowanie w kuchni bywa i drogie, i czasochłonne. Pomysł, przepis, zakupy, a potem dopiero przygotowanie. Mamy na to czas? I właśnie tę lukę wykorzystała ekipa z Blue Apron.
Więcej o początkach firmy i pierwszych wynikach możecie przeczytać w artykule: Blue Apron, czyli jak stworzyć żywnościowy ecommerce wart 2 mld USD po trzech latach od startu »
Liczba dostarczonych posiłków przez Blue Apron jest rekordowa
Jak wynika z przytoczonego powyżej dokumentu S-1, Blue Apron może pochwalić się rewelacyjnymi wskaźnikami pokazującymi wzrost. Przede wszystkim kluczowa jest liczba posiłków i zamówień złożonych przez klientów. Otóż od momentu startu projektu do 31 marca tego roku, firma dostarczyła do odbiorców zawrotną liczbę 159 miliona posiłków, które wynikały z 25 milionów zamówień. Tylko w pierwszym kwartale 2017, Blue Apron zrealizował 4,3 miliona zamówień do około 1 mln 36 tysięcy klientów.
Przychody Blue Apron i tempo rozwoju
Tak duża liczba zleceń przekłada się też na przychody firmy. W 2014 roku firma wygenerowała 77,8 mln USD przychodów, rok później było to już 340,8 mln USD, a cały 2016 rok zakończono… 795,4 mln USD przychodów! W procentach te wyniki wyglądają jeszcze bardziej imponująco – 338% z 2014 na 2015 rok i 133% z 2015 na 2016 r.
Tak wyglądają przychody Blue Apron w mln dolarów za ostatnie dziewięć kwartałów. Tempo jest naprawdę wyśmienite:
Wzrost napędzany olbrzymimi wydatkami marketingowymi
Aby dotrzeć do tego etapu przychodów, Blue Apron musiał rozwiązać wiele problemów logistycznych (dostawcy, realizacja zleceń), ale także stale napędzać pozyskiwanie nowych klientów. Widać to bardzo dobrze w stale rosnących wydatkach marketingowych firmy. Tylko w ostatnim kwartale (Q1 2017) na akwizycję wydano zawrotną kwotę 60,60 mln USD. Dla porównania dwa lata wcześniej wydano „jedynie” 8,37 mln USD.
Wydatki marketingowe podzielone są na trzy główne obszary: system rekomendacji / poleceń dla obecnych klientów, wydatki na media online i wydatki na offline. Najszybciej w skali rocznej rośnie budżet przeznaczany na tę ostatnią sekcję, tak by wychodzić poza odbiorców typowo internetowych.
Strata i przychody generowane na jednego klienta
Tak zawrotne tempo wzrostu niesie za sobą niestety kilka rys na opisywanym, żywnościowym e-commerce. Otóż Blue Apron niemal regularnie notuje stratę. Tylko w ciągu 2 z 9 ostatnich kwartałów firma zanotowała niewielki zysk, a w pozostałych strata sięgała od -7,26 mln USD do nawet -52 mln USD.
Co ciekawe, na stałym poziomie prezentuje się też liczba dolarów wydawanych przez dotychczasowych konsumentów. W ostatnich kwartałach waha się pomiędzy 222 a 272 USD. Średnia wartość zamówienia delikatnie wzrosła – z 57,12 USD w 2015 do 59,40 USD w 2016 roku. Z kolei liczba zleceń na pojedynczego klienta wzrosła w tym okresie z 3,9 do 4,6.
Jak widać, Blue Apron ma już świetnie rozwiązane pozyskiwanie nowych klientów. Tym, co musi poprawić jest zwiększanie przychodów z już istniejącej bazy, ale nie wierzę, że założyciele firmy powiedzieli swoje ostatnie słowo w tym zakresie.
Polski Blue Apron? Warto przyglądać się Just Chopped
Jak to zwykle bywa, kiedy na Zachodzie pojawia się taki projekt jak Blue Apron z tak imponującymi wynikami, w Polsce pojawia się jego odpowiednik. W Poznaniu od początku 2016 roku działa JustChopped. Jego twórcy pozyskali finansowanie od SpeedUp Venture Capital Group. Dzięki temu firma zaczęła dostarczać pierwsze regularne zamówienia mieszkańcom Poznania i Warszawy.
W tej chwili zespół jest w trakcie kampani crowdfundingowej realizowanej za pośrednictwem platformy Beesfund. Poza zebraniem rundy finansowania w wysokości 420 tysięcy złotych, celem akcji jest stworzenie społeczności ambasadorów JustChopped i jednocześnie jej klientów, oraz poszerzenie świadomości marki. Zebrane środki zostaną przeznaczone na dalszy rozwój platformy e-commerce, działania komunikacyjne i sprzedażowe, uruchomienie systemu poleceń dla klientów, budowę aplikacji mobilnej do zamówień oraz dalszy rozwój firmy w kolejnych miastach. Wszystkie informacje na temat akcji można znaleźć na stronie https://akcja.justchopped.pl.
Oczywiście będziemy dalej przyglądać się rozwojowi tych firm.