Czy zastanawialiście się jak ogromny jest rynek e-commerce na całym świecie? O jakich sumach mówimy, kiedy pada hasło „e-commerce”? Według danych, jakie podał zachodni serwis branżowy eMarketer, w 2012 roku padł pod tym względem rekord i światowa wartość sprzedaży w e-commerce B2C (business-to-customer) przekroczyła 1 bilion dolarów!
W 2012 roku sprzedaż internetowa w systemie B2C wzrosła o 21,1% i osiągnęła magiczny pułap biliona dolarów. Przygotowane prognozy mówią o dalszych wzrostach oraz o przejęciu pozycji lidera wśród światowych rynków przez Azję. W tej chwili największą sprzedaż online ma Ameryka Północna – w ubiegłym roku sprzedaż na rynku amerykańskim wzrosła 13,9%. Powodem tego wzrostu była duża migracja klientów sklepów stacjonarnych do online, co było wywołane wieloma wyprzedażami i promocjami, zapewnieniem lepszej obsługi klienta oraz pełniejszych informacji o produktach.
Niestety nawet pomimo dużego wzrostu sprzedaży w Ameryce, globalna sprzedaż z tego kraju spadnie z 33,5% do 31,5% w 2013. E-commerce B2C na rynku Azji i Pacyfiku wygląda zupełnie inaczej. W 212 roku sprzedaż wzrosła o ponad 33% do poziomu 332,46 miliardów dolarów, a w 2013 pomimo przewidywalnego lekko mniejszego wzrostu procentowego przyniesie większy wzrost kwotowy i osiągnie sumę 433 miliardów dolarów. Jest to 1/3 całkowitej wartości światowego e-commerce B2C!
Jest wiele czynników, które mają na to wpływ. Warto zauważyć że trzy rynki: Azja-Pacyfik, Chiny oraz Indie i Indonezja zanotowały najszybszy wzrost e-sprzedaży w 2012 w porównaniu do innych regionów. Chiny będą konkurować z Japonią, która w chwili obecnej jest na drugim miejscu jeśli chodzi o światową sprzedaż. Ten rynek jest także największym jeśli chodzi o liczbę osób robiących zakupy online – w zeszłym roku było to 220 milionów użytkowników. Ogromy wpływ na ten wynik ma sytuacja wewnętrzna kraju.
Warto zwrócić uwagę w jaki sposób eMarketer.com prognozuje powyższe dane. Spółka tworzy raporty analizując ogromne ilości informacji związanych z e-commerce. Między innymi warunki mikro i mikroekonomiczne, dostęp do szerokopasmowego Internetu, postawy konsumenckie, trendy historyczne w sprzedaży online oraz inne prognozy pochodzące od firm trzecich. W sumie przeanalizowano ponad 1100 zestawów danych z ponad 130 źródeł badawczych.
Jeśli ciekawi was cały raport zapraszamy do jego przeczytania tutaj.